m

profilki
profilki
profilki
profilki

czwartek, 6 sierpnia 2015

Nowy rozdział

    

   Życie jest jak książka trzeba zamknąć jeden rozdział aby zacząć nowy. I tak właśnie jest ze mną. Zakończyłam liceum, zdałam dyplom w liceum plastycznym oraz zdałam maturę. I mam zawód grafika w kieszeni. A przede mną studia i jeśli wszystko pójdzie dobrze do będę studiować Konserwatorstwo dzieł sztuki. Jednak zanim to nastąpi musi minąć rok. Bo właśnie tyle zamierzam odpocząć, a przez ten czas zarobić na te studia, ponieważ obecnie mnie na nie praktycznie nie stać. A w między czasie spokojnie popracuję nad teczką do egzaminu. Zwłaszcza że jest to 20 prac, a najlepiej gdyby to były prace 100x70 cm. Dlatego też postanowiłam zapisać się zajęcia przygotowawcze na egzamin z rysunku i malarstwa. Nie ma co, ale nad kreską powinnam popracować, tym bardziej, że w przyszłości mam pracować nad dziełami sztuki :) Przyznam szczerze, że długo musiałam walczyć o wolność podejmowania decyzji w kwestii wyboru studiów. Mojej matce nie cholernie nie pasowało, że wole zająć się zupełnie czymś innym niż grafika komputerowa, zaś mnie cholernie nie odpowiadało uczenie się mniej więcej tego samego co w liceum. Pół roku próbowałam na spokojnie przekonać swoją matką, że to moje życie i mój wybór., aż w końcu nerwy mi puściły i wybuchłam. Potłukłam metce słoiki na konfiturę i wygarnęłam jej co myślę o układaniu mi życia jak marionetce. Po za tym spójrzmy prawdzie w oczy - grafik komputerowy czy fotograf to są zawody, przy których nie koniecznie potrzebne są studia. Można nauczyć się tego idąc na roczny kurs lub samodzielnie pomagając sobie podręcznikami albo stronami internetowymi gdzie informacje o programach graficznych są wypełnione po brzegi. Bądźmy szczerzy ilu jest grafików lub fotografików amatorów? Jestem pewna, że jest ich na pęczki. A zawód konserwatora ma kilka plus. Po pierwsze jest ich tak naprawdę mało, ponieważ na roku jest ich od 12 do 20 i tylko. Po drugie nie wielu się na nie decyduje, ze względu na to, że są to dość ciężkie studia. Po trzecie to właśnie z polski pochodzą najlepsi konserwatorzy na świecie. I po czwarte zarabiają dość sporo. W każdym razie tak usłyszałam od swoich nauczycieli w liceum plastycznym. 
   Nim jednak pójdę do pracy to mam zamiar spokojnie spędzić swoje najdłuższe w wakacje. Narazie, że na dworze panuje skwer, przez co wytrzymać nie idzie, to z nudów postanowiłam powrócić do blogowania. Więc skoro o blogu mowa to może sprostuje parę rzeczy. Nazw bloga "waleczna valkryja" - Valkyrja jest to pomniejsza bogini wojowniczka w mitologii nordyckiej, które zwykle były uzbrojone w tarcze i włócznie.
Przezwisko, nick "Lagertha" - nikt mnie ogólnie  tak nie nazywa. Ale kiedyś moja koleżanka z liceum powiedziała, że jestem do niej podobna. Nie z wyglądu tylko raczej ze sposobu bycia. Rzucam mniej więcej takimi groźbami jak ona rzuciła Athelstanowi [spoiler] w trzecim odcinku pierwszego sezonu. A mianowicie zagroziła mu: "Jeśli moim dzieciom stanie się krzywda, wyrwę ci płuca z piersi, klecho!". Tak! Według mojej koleżanki mniej więcej tak przerażającymi groźbami rzucam kiedy ktoś mnie wkurzy no i dochodzi do tego przerażający wzrok. Sprostowań koniec. Do zobaczenia!


1 komentarz:

  1. Witam zatem ponownie... Konserwatorka dzieł sztuki? Hymm... Z tym zawodem kojarzy mi się jedynie spartaczony obraz Jezusa z bodajże Hiszpanii... No wiem, to robiła jakaś amatorka. Swoją drogą, ten przypadek wyraźniej ukazuje mi poziom kwalifikacji jaki trzeba do tego mieć niż wszystko, co mogłabyś o tym powiedzieć. Przyznaję, dość ambitne masz plany.

    Ale tak bardziej do rzeczy to ci nic o tym nie powiem, bo się nie znam. Ja zajmuję się liczeniem całek i przemianami współrzędnych i tak dalej. Sztuka to nie dla mnie. Może muzyka, czasem poezja... Obrazy nie nie i nie. Wybacz, dziecino. Ale przyznam, podobają mi się twoje powiązania z mitologią nordycką i wikingami. Za bardzo lubię twórczość Amon Amarth, by było mi to obojętne... Cóż, pisz dalej tak ciekawie jak wcześniej, dawno nic zajmującego na blogach nie czytałem...

    Trzymaj się tam

    OdpowiedzUsuń

!Uwaga!

Jeśli nie masz zamiaru pozostawić po sobie sensownego komentarza to daruj sobie spamy. Zapewniam cie, że go zignoruję lub skasuje.

Szukaj na tym blogu