m

profilki
profilki
profilki
profilki

piątek, 15 lipca 2016

Lipiec jak drzewo lipowe oraz właściwości jej kwiatów



   Lipiec to właściwie pierwszy wakacyjny miesiąc, czas urlopów, wyjazdów i planowania podróży. Zwiedzanie, doznawanie wrażeń odkrywanie nowy miejsc i kultur oraz przede wszystkim odpoczynek od spraw codziennych. Jednym słowem żyć nie umierać. Dla Słowian była to radosna pora. Długi dzień i wysokie temperatury sprzyjały dobrej zabawie wieczorem przy ogniskach. Choć lipiec kojarzy się głównie z odpoczynkiem, to jest to jednak miesiąc żmudnej pracy. Pomimo tego, że sierpień to okres żniw, to jednak część zbiorów rozpoczynano właśnie już w lipcu. 
Kto choć trochę ma pojęcie o kulturze, wierzeniach i mitologii Słowian, ten wie, że jest ona bogata w wszelkiego rodzaju demony. W określonych miejscach i porze można było spotkać odpowiedniego do tego demona i ducha. Tak też w lipcu na polu można było napotkać na południce. Jak się domyślacie najczęściej widywano je w południowej porze na polu, najczęściej jej ofiarami padali ci co pracowali na polu, zbierali żniwa. Ale nie o tym rzecz się ma. O owym demonie napiszę innym razem.  
   Jako dziecko (kiedy miałam 5 - 6 lat) zastanawiałam się czasem dlaczego to nazywa się tak a nie inaczej. I między innymi czemu marzec jest marcem, a czerwiec czerwcem. Odpowiedzi na tak nurtujące pięciolatka pytania nie dostałam od dorosłych, pewnie dlatego, że sami nie wiedzieli, albo twierdzili bo tak i już byle bym dała im święty spokój. Nie dostając na to odpowiedzi w końcu sama stwierdziłam, że nazwy są przypadkowe, albo nazwano dany miesiąc przez proste skojarzenia z danym okresem. Dzisiaj ponawiam swoje pytanie, więc "Dlaczego lipiec nazywamy lipcem"? 

Jak się okazuje wytłumaczenie jest proste, ale też głębokie, bo sięga naszych pogańskich korzeni, a właściwie rodzimowierczych. Daleko szukać nie trzeba, bo chyba każdy zauważył, że słowo lipiec kojarzy się z tym pięknym drzewem - Lipą. To w tym siódmym miesiącu drzewo zaczyna kwitnąć i zaczyna przepięknie pachnieć. I tak było na całym terenie słowiańszczyzny. Zauważyli to nasi przodkowie. Był to na tyle mocny argument ze strony Słowian, że nie wykształciło się raczej pobocznych nazw. W każdym słowiańskim kraju nazwa siódmego miesiąca ma tą samą etymologie i brzmi bardzo podobnie co polskie słowo lipiec. Po ukraińsku jest to липень (lipenʹ), białoruskie ліпень (lìpenʹ)Również Kaszubi miesiąc ten określają jako lëpinc. To dowód na to, że Lipa godzi we wszystkie słowińskie narody i wszystkie rodzime nazwy tego miesiąc mają związek z tym drzewem. Co tylko potwierdza silną pozycje Lipy wśród Słowian. Lipa jako nazwa drzewa funkcjonuje we wszystkich słowiańskich nazwach, ale jeszcze ciekawsze jest to, że prasłowiańską postać tego wyrazu rekonstruuje się jako lipa. No dobrze, wszystko jasne. Wiemy skąd wywodzi się nazwa. Ale czym kierowali się Słowianie, że wybrali drzewo lipowe na nazwę? Warto przez chwilę się zastanowić, dlaczego lipa dla Słowian była na tyle ważna, że zdołała całkowicie zdominować nazewnictwo siódmego miesiąca roku. Lipa wśród wielu ludów była uważana za drzewo święte. Umiejscowiono ją po przeciwnej stronie gromowładcy ( w przypadku Słowian bogiem piorunów był Perun ). Poganie wierzyli, że w drzewo lipowe nie uderzają pioruny. Co jest kompletną bzdurą i przekonał się o tym każdy kto zginął pod tym drzewem. Skąd takiego przeświadczenie ze strony pradawnych ludów. Tego nie wiem i być może się nie dowiemy. Chociaż kto wie? 

Lipę utożsamiano z bóstwami żeńskimi i kultem Matki Ziemi. Traktowano ją jak drzewo miłości i życia rodzinnego. Słowianie składali pod tym drzewem ofiary, prosząc o urodzaj. Więc skoro sierpień to głównie miesiąc pracy w polu według praludzi słowiańskich, to najprawdopodobniej lipiec to miesiąc błagania i próśb o to, ab ta praca była jak najbardziej owocna. To stąd właśnie taka popularność kwitnących lip wśród Słowian. 
Obok dębu, drzewo lipowe było uznawane za "Święte". Najbardziej uwielbiana przez dobre bóstwa. Niszczenie go było ciężkim grzechem i mogło sprowadzić nieszczęście. Otaczaną ją czcią za swoje piękno oraz miododajne kwiaty mające moc leczniczą. Słowianie poświęcili lipę bogini, która zwie się Łada. Lipa symbolizowała zmysłowość kobiety i płodności, być może przez piękny zapach kwiatów kojarzono je z kobiecością.
Łada była córką Białobogi i Czarnogłowa. Opiekunka łowiectwa, opiekunka małżeństwa, pani mądrości. Łaskawa czyli ta która wyzwala. Łada troszczy się szczególnie o kobiety i dzieci, pomaga przy porodach, błogosławi młodym parom, obdarza duchowym bogactwem, zapewnia płodność i urodzaj. Młodożeńcy przynoszą bogini w darze żywe ptaki, kwiaty, jagody i miód, by w ich rodzinie zawsze kwitła miłość i zgoda. Niegdyś mówiono o kimś, kto ożenił się nie z miłości - "on nie z Ładą ożeniony" tzn. nie z wybranką swojego serca. Łada napełnia świat ciepłem, dobrocią i czystą, stroniącą od niskich uciech miłością.
Lipy czczone były w Polsce do XV wieku, chrześcijaństwo odkryło sposób na przeniesienie pogańskiego kultu lipy na Matkę Bożą, nazywając lipy drzewami Najświętszej Panienki, do dziś na wielu wsiach spotkać możemy kapliczki poświęcone Matce Boskiej właśnie pod lipą.

Zanim Polska stała się krajem "herbacianym", jednym z głównych napojów już za czasów Słowian była właśnie herbata z lipy, a także chętnie pito miód z kwiatów lipowych. Lipa to zioło, która ma wiele właściwości leczniczych. Kwiatostan lipy zawiera wiele prozdrowotnych substancji m.in.: flawonoidy, fitosterole, a także kwasy organiczne, sole mineralne, witaminę C i PP. Napar z kwiatów lipowych najczęściej wykorzystywana jest domowe lekarstwo na przeziębienie. Łagodzi kaszel, ból gardła oraz chrypkę. Również napary z kwiatów lipy stosowano jako pomocny, łagodny środek napotny w stanach gorączkowych w niektórych chorobach zakażnych jak np. anigina, grypa, zapalenie oskrzeli, gardła i jak wcześniej wspomniałam przy zwykłym przeziębieniu. Kwiaty te są pozyskiwane z dwóch gatunków - lipy drobnolistnej (Tilia cordata) oraz lipy szerokolistnej (Tilia platyphyllos). Kwiatostany lipy powinno się zbierać w początkowej fazie kwitnienia. Kiedy pogoda jest sucha i najlepiej z dala od ulic będącym źródłem zanieczyszczenia. Zebrane kwiaty suszy się z zacienionym przewiewnym miejscu. Herbata z lipy służy również jako lek uspokajający przy nadmiernej pobudliwości nerwowej i stanach napięcia nerwowego oraz maja problemy ze snem. W takim przypadku zamiast herbaty można zastosować kąpiel z naparu z lipy. W starej medycynie naturalnej napar z lipy stosowano zewnętrznie do obmywania skóry okładów, płukanek oraz do pielęgnacji cery. Regeneruje skórę i czyni ją elastyczną, usuwa piegi (jeśli ktoś ich nie lubi na sobie). Leczy stany zapalne, podrażnienia i swędzenie skóry. 
Moja babcia bardzo często parzy sobie ziółka, więc w przypadku ziół lipy sposób zaparzania będzie taki sam. 

Przepis na herbatkę z lipy:
  • Wysuszone kwiaty lipy wkładamy do małego garnuszka, które powinny wypełnić mniej więcej połowę naczynia. 
  • Zalewamy woda i przykrywamy. 
  • W stawiamy na najmniejszym ogniu na 10-15 minut. Woda nie może się zagotować
  • Po tym czasie odstawiamy na ok 30 minut aby zioła spokojnie naciągnęło.
  • albo zalać zioła wrzątkiem i odstawić na 20-30 minut.
Do herbatki można dodać sobie miodu lub sok malinowy.





A w internecie znalazłam przepis na kąpiel z lipy, którą z chęcią sama wypróbuje.

Zmieszaj 50 g kwiatów, 30 g rozdrobnionego kłącza tataraku, oraz po 20 g kwiatów lawendy i kwiatów lub ziela wrzosu. Zioła zalej 2 l. wrzącej wody i postawić pod przykryciem na 30 min. lub tak ogrzewać, aby nie doprowadzić do wrzenia. Przecedzić i wlać napar do wanny. Zioła umeiścić w woreczku płóciennym, zawiązać i zanurzyć w wannie wypełnionej do 1/3 wodą o temperaturze  37 - 38 °C.  Kąpiel powinna trwać 15-20 minut. Po kąpieli nie wycierać się ręcznikiem, ale owinąć się prześcieradłem kąpielowym, położyć do łóżka i ciepło okryć.


Przepis pochodzi z: Ożarowski A., Jaroniewski W., Rośliny lecznicze i ich praktyczne zastosowanie, Instytut Wydawniczy Związków Zawodowych, Warszawa 1987.


bogini Łada

!Uwaga!

Jeśli nie masz zamiaru pozostawić po sobie sensownego komentarza to daruj sobie spamy. Zapewniam cie, że go zignoruję lub skasuje.

Szukaj na tym blogu